1.2.15

Teraz kciuk. Czyli smok cz.2.























O tym już było. Ale się nie skończyło. Przeciwnie, temat goreje. 
Bo tak; Zosia kciuka kocha nadal, najgorzej, że w trakcie posiłku, na przemian z łyżeczką potrafi go ssać. Inną rzeczą jest wkładanie rączek czy innych paluszków w celu ich gryzienia, bo ząbki idą. Ale tu ten jeden jedyny LEWY KCIUK jest do ssania i koniec. Do tego stopnia, 
że wygłupiona do reszty matka (a i ojciec nie mądrzejszy) podaję dziecku smok do spania. 
Czy dobrze? Powiedzie sami. 
Ile osób tyle opinii. Dentysta: daj Pani trochę smoka, a trochę pozwól na kciuka - jak przed drugim rokiem się oduczy, to nic ze zgryzem nie będzie. Logopeda: raczej smoczek mniejsze szkody wyrządzi. Pediatra: Pani sie musi zdecydować - albo smok albo kciuk - dwóch rzeczy nie można! Babcia: no olaboga - dawaj cały czas smoka, jak tylko rączki idą do buzi! 

Także serdecznie zapraszam do komentowania - najlepiej takiego "z doświadczenia". 
Z góry dziękuję i Zosia też.

4 komentarze :

  1. Mam 8 miesięcznego Synka, gdy urodziłam jakoś ciężko było mu chwycić jeszcze nieprzygotowaną odpowiednio brodawkę piersi. Wówczas zareagowała położna - wcisnęły twardy smoczek do buziaczka, dziecko zaczęło ssać - załapał, że trzeba buziunię otworzyć :)
    I tak moje dziecko zostało ze smokiem.. ale... nie ma go w buzi non stop, ma go tylko i wyłącznie do zaśnięcia i to też nie zawsze... w dodatku gdy tylko zaśnie głębokim snem smoka wypycha :) mam nadzieję, że jak jego matka nie bedzie jego przyjacielem do 3 roku życia :P
    Nie poradzę Ci, bo ekspertem nie jestem, mimo to swoje doświadczenie ze smokiem opisałam :)

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wiesz mi Martyno, że jako mama jesteś większym ekspertem od tych wszystkich napotkanych przeze mnie lekarzy itd.

      Ja tez daje tego smoka tylko na spanie, a dziś moja 9 miesięczna Zosina wyjęła sobie tego smoka zanim jeszcze zasnęła i oddala mamie ;-) także jest nadzieja ze się nie uzalezni ;-)

      gorzej z tym kciukiem który ewidentnie uwielbia, zwłaszcza przy jedzeniu - tak sobie tłumacze ze może jedzenie właśnie kojarzy ze ssaniem.. Ale jakoś rozwiązania sytuacji nie widzę..
      No nic - czas pokaże
      Dzięki za Twoją relację z macierzyńskiego pola bitwy ;-)

      Ps. Nasze dzieciaki są niemal rówieśnikami

      Usuń
  2. Nam babcia na siłę wyjmowała rączki z buzi... po co? ni cholery nie wiem... :/ Przecież nie trzyma ich tam 24/dobę...
    Mama Wojtusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj u nas stale problem z tym kciukiem, do zasypiania i po obudzeniu głównie, do spania daje w końcu smoka bo kciuk juz był tak zjechany... Ale jak tylko smok wypadnie a Zosia się obudzi to już kciuk..... Eh

      A teściowa tez wyciągala Zosi kciuka z buzi - bo wcześniej Zosiek niemal ciągle go trzymał w buzi... Teraz i tak jest lepiej...

      Usuń

Dzięki za Wasze komentarze - wszystkie są przeczytane i na wszystkie odpowiadam. AM

>