27.8.16

JA / Relacja z mięsnego.






































Autorem tego posta jest tak właściwie mój Mąż. 
Wysłałam go po chabasy, a on przynosi takie rarytasy. 
Że aż sobie zrymowałam, z przeproszeniem;

Klient: Za ile jest polędwica z indyka?
Sprzedawczyni: 29.99 zł za kilogram…
Klient: to poproszę 20 deko
Sprzedawczyni: Pani, w mięsnym naprzeciwko mają za 25.90!
Klient: ...ale to ja wiem czy tam nie faszerowane… ?
Sprzedawczyni: a Pani myśli, że tu nasze to jakie?

….

Klient: Boczek poproszę, tylko cienko krojony…
Sprzedawczyni: Oj cienko to nie wiem czy się tak da… 
Ale Pan pójdzie do Lidla – tam mają teraz w promocji taki w plasterkach…


Hasło, które od razu ciśnie mi się na usta:

Zaufanie Klienta budujemy na szczerości.


Ps. Mężu – następnym razem proszę do Lidla!

2 komentarze :

  1. gdzie jeszcze są tacy sprzedawcy rodem z lat 80/90?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzielnica Główna w Poznaniu - zapraszam do mięsnego... a obok równie klimatyczny Społem...

      Usuń

Dzięki za Wasze komentarze - wszystkie są przeczytane i na wszystkie odpowiadam. AM

>