Ale gąbka. Chłonie wszystko – nawet syf. Więc trzeba uważać,
co się przy niej mówi.
Czasem powtarza co do joty. Częściej jednak jeszcze
włącza się opcja: na opak.
Ot, inteligencja doprawiona dziecięcą beztroską i
niewiedzą. Słodycz i ubaw.
Ale jak to zmienia nasze, dorosłe, postrzeganie
świata.
Potem zamyślam się nad tym, co oczywiste. I biorę też na opak.
A to się
okazuje bardzo odświeżające. Pachnie…
I tak sobie myślę, że ten post również (podobnie, jak
Słownik Zofii)
może być żywy. Będę „go uzupełniać…
CO by nie mnożyć bytów (postów) pojawią się tu też
krótkie urocze kadry z życia.
CO by nie mnożyć bytów (postów) pojawią się tu też
krótkie urocze kadry z życia.
Sceny z życia. Enjoy it!:
Kibel
Msza św
Sceneria: podczas Komunii Świętej..
Zosia rozmawia z plastikowym misiem do kąpieli:
CZ 4. (październik 2016);
Fasolki
sceneria: Robię obiad na drugi dzień, w tle lecą nieśmiertelne "fasolki",
dylam sobie do muzyki, aż tu Zosia mnie ochrzaniła:
"Ej, nie tancz, to jest moja muzyka!"
Kibel
Taka sytuacja; na koniec długiego weekendu wpadł mi łańcuszek do kibla, Zosia, słysząc relację z tego zdarzenia, zaintonowała:
"Wpadła gruszka do fartuszka...."
Kibel
Mamy na dobre schizofrenię - Zosia od dłuższego czasu rozmawia sama ze sobą, np. dziś:
-Jak masz na imię?
- Zosia
- a nazwisko?
- Malglalcyk
- a na drugie imie?
- pscółka maja
- Zosia
- a nazwisko?
- Malglalcyk
- a na drugie imie?
- pscółka maja
Włosy
Przeurocza poranna rozmowa córki z ojcem:
ZOSIA: Tatuś, powiem Ci, że masz mało włosów...
Konsumpcjonizm
Przejezdzamy koło lidla:
ZOSIA: Mama, zobac, nasz ukochany sklep tu jest!!!
(Dawno nie słyszałam u Zosi takiego entuzjazmu)
Randka
Wieczorową porą:
Zosia: gdzie Mama idzie?
Ja: na randkę, Zosiu
Zosia: a Tata?
Ja: Zosia, ale Mama idzie właśnie z Tata na randkę (tak wyszło ;-)
Zosia: a co to jest jandka?
Ja: (już spocona przed wyjściem) to jest spotkanie dwojga ludzi którzy się kochają...
Zosia: mama, a co się jobi na jandce?
Ja: zależy na co ma się ochotę, można iść do kina, do restauracji, na spacer, przytula się...
Zosia: aha..
ZOSIA: Mama, zobac, nasz ukochany sklep tu jest!!!
(Dawno nie słyszałam u Zosi takiego entuzjazmu)
Randka
Wieczorową porą:
Zosia: gdzie Mama idzie?
Ja: na randkę, Zosiu
Zosia: a Tata?
Ja: Zosia, ale Mama idzie właśnie z Tata na randkę (tak wyszło ;-)
Zosia: a co to jest jandka?
Ja: (już spocona przed wyjściem) to jest spotkanie dwojga ludzi którzy się kochają...
Zosia: mama, a co się jobi na jandce?
Ja: zależy na co ma się ochotę, można iść do kina, do restauracji, na spacer, przytula się...
Zosia: aha..
O dziwo ciąg pytań się skończył na tym!
Piwko
Piwko
sceneria: chora matka, chora córka, poranek, Zosia bawi się w kucharkę:
"Masz Mamuś, zrobiłam Ci piwo.."
Dzięki Zosiu, na pewno to mnie wyleczy...
Miłość
"Masz Mamuś, zrobiłam Ci piwo.."
Dzięki Zosiu, na pewno to mnie wyleczy...
Miłość
Zosia zasypiając:
Zosia lubi mamę. Nie tak miało być. Przepraszam. Zosia kocha mamę...
Babole
Zosia budzi sie i rzecze:
Mamus jatunku! Zosia ma zawajony nosek!
(Yyy... doprawdy nie wiem skąd Dziecię zna takie słowa....)
Zosia lubi mamę. Nie tak miało być. Przepraszam. Zosia kocha mamę...
Babole
Zosia budzi sie i rzecze:
Mamus jatunku! Zosia ma zawajony nosek!
(Yyy... doprawdy nie wiem skąd Dziecię zna takie słowa....)
Na trasie
Jedziemy w góry:
A według Zosi jedziemy do FOTELU i po drodze widzieliśmy SPŁUCZKĘ...
A według Zosi jedziemy do FOTELU i po drodze widzieliśmy SPŁUCZKĘ...
Kaczka
Kontekst: Zośka często spaceruje z chlebem do kaczek...
A teraz wyrwane z kontekstu:
(Mówimy wieczorną modlitwę):
JA: ... chleba naszego powszedniego...
ZOSIA: mamus, dlaczego chleba?
JA: Zosiu, bo to symbolicznie się mowi, ze chleba,
czyli pokarmu Pan Jezus ma nam dac...
ZOSIA: ... do kaczek?
Bieg
Mam zamiar jutro startować w zawodach biegowych. Pytam więc Zosi:
Zosiu, bedziesz mi jutro kibicować w biegach?
ZOSIA: ale Zosia tez chce biegac...
A teraz wyrwane z kontekstu:
(Mówimy wieczorną modlitwę):
JA: ... chleba naszego powszedniego...
ZOSIA: mamus, dlaczego chleba?
JA: Zosiu, bo to symbolicznie się mowi, ze chleba,
czyli pokarmu Pan Jezus ma nam dac...
ZOSIA: ... do kaczek?
Bieg
Mam zamiar jutro startować w zawodach biegowych. Pytam więc Zosi:
Zosiu, bedziesz mi jutro kibicować w biegach?
ZOSIA: ale Zosia tez chce biegac...
Ja: ale Zosiu, to jest bieg dla dorosłych..
ZOSIA: ale Zosia tez ma nóżki...
Auto
ZOSIA: ale Zosia tez ma nóżki...
Auto
Zosia rozpędza autko i z werwą i wkurzeniem mówi do niego:
Się nie zatrzymuj tylko jedź po prostu...
Mleko
Się nie zatrzymuj tylko jedź po prostu...
Mleko
Mlecznej historii ciąg dalszy:
JA: Zosiu, pijesz tą końcówkę mleka?
ZOSIA: nie, bo jest już nie gorąca i dlatego Zosia nie pije... wies mamuś?
JA: aha, Zosiu, no no....
Mleko cz2
JA: Zosiu, pijesz tą końcówkę mleka?
ZOSIA: nie, bo jest już nie gorąca i dlatego Zosia nie pije... wies mamuś?
JA: aha, Zosiu, no no....
Mleko cz2
Pora kolacji, Zosia kontempluje kubek pełen mleka...
i po chwili rzecze:
Mleto, tocham cie!!!
Baja
dzisiejszy poranek:
ZOSIA: może Zosia baję?
JA: nie Zosiu, nie ma telewizora od rana...
ZOSIA: ale mamy telewizor tu....
JA: ale nie ma włączania telewizora od rana...
ZOSIA: a może na komputerze, mama?
i po chwili rzecze:
Mleto, tocham cie!!!
Baja
dzisiejszy poranek:
ZOSIA: może Zosia baję?
JA: nie Zosiu, nie ma telewizora od rana...
ZOSIA: ale mamy telewizor tu....
JA: ale nie ma włączania telewizora od rana...
ZOSIA: a może na komputerze, mama?
Zegar
Zosia: Mamuś, która jest godzina?
Ja: 19:50
Zosia: i na co to jest pora?
....
Ja: 19:50
Zosia: i na co to jest pora?
....
Spacer
ZOSIA: Mamuś, posłuchaj, Zosia ma taki pomysł, ze pójdziemy na spacer,
i nie ma problemu...
JA: ( wpierw się zapowietrzyłam nieco na tą rezolutną gadkę) Zosiu,
niestety nie da rady, mama kuśtyka, a Ty srasz co 5 minut i masz stan podgorączkowy...
Gramatyka
i nie ma problemu...
JA: ( wpierw się zapowietrzyłam nieco na tą rezolutną gadkę) Zosiu,
niestety nie da rady, mama kuśtyka, a Ty srasz co 5 minut i masz stan podgorączkowy...
Gramatyka
Chciałam Zośkę nauczyć wypowiadania się w "PIERWSZEJ OSOBIE":
JA: Zosiu, ale to powiedz tak:"ja lubię pociągi"...
ZOSIA: mama, ale Zosia tez lubi pociągi...
Empatia
Miał być trening rowerowy przed Bike Challenge, a wyszedł SOR :-(
Ale Zosia wie jak poprawić mi humor:
"Mama zrobiła bam na rowerze i pojechała do szpitala i to jest fajna zabawa"
JA: Zosiu, ale to powiedz tak:"ja lubię pociągi"...
ZOSIA: mama, ale Zosia tez lubi pociągi...
Empatia
Miał być trening rowerowy przed Bike Challenge, a wyszedł SOR :-(
Ale Zosia wie jak poprawić mi humor:
"Mama zrobiła bam na rowerze i pojechała do szpitala i to jest fajna zabawa"
to się nazywa empatia ...
(Ps. Jestem tylko silnie potluczona + szwy)
Swiete Fugi
Zosia po kąpieli, w skupieniu przygląda się płytkom w łazience...dotyka paluszkami miejsca skrzyżowania fug i rzecze:
Ducha Świętego Amen.... Mama, to jest Amen.
Pobożna Dziewczyna - rozłożyła matkę na łopatki
(Ps. Jestem tylko silnie potluczona + szwy)
Swiete Fugi
Zosia po kąpieli, w skupieniu przygląda się płytkom w łazience...dotyka paluszkami miejsca skrzyżowania fug i rzecze:
Ducha Świętego Amen.... Mama, to jest Amen.
Pobożna Dziewczyna - rozłożyła matkę na łopatki
CZ 3. (sierpień 2016);
Danio
sceneria: przyszłam głodna z pracy, wyciągam z lodówki Danio, dla Zosi jogurt naturalny, który tak uwielbia...
ZOSIA: Mamuś, a co to za odult (jogurt)?
JA: To jest mamy, a to Twój...
ZOSIA: Zosia chce trochę tego od mamy..
JA: No dobrze, trochę możesz...
(spróbowała)
ZOSIA: (zamienia kubeczki jogurtów, danio bierze dla siebie) mama, masz ten jogurt (podaje mi naturalny) tak się umówimy....
JA: To jest mamy, a to Twój...
ZOSIA: Zosia chce trochę tego od mamy..
JA: No dobrze, trochę możesz...
(spróbowała)
ZOSIA: (zamienia kubeczki jogurtów, danio bierze dla siebie) mama, masz ten jogurt (podaje mi naturalny) tak się umówimy....
JA:(leżę i kwiczę)
Facet
sceneria: wyjeżdzam z parkingu przy Plazie, jakieś auto zajeżdża mi drogę...
JA: Kurde, facet, no jedź...
ZOSIA: Mamuś, a co to jest Kurde Facet?
JA:yyy...
CZ 2. (lipiec 2016);
Miłość
ZOSIA: Mama, słuchaj, tocham Ci ę...
JA: Zosiu, a co to znaczy: kocham Cię?
ZOSIA: Aj lowju...
Potęgi klucz...
ZOSIA: Mama, Zosia chce do piekarni...
JA: Zosiu, ale piekarnia jest już o tej porze zamknięta...
ZOSIA: Możeeeeeee - klucz!
Szyk (przestawny)
JA: Zosiu, przesuń się trochę, bo się uderzysz...
ZOSIA: Zosia się przesunęła, Zosia NIE się uderzy...
I takie pomieszane szyki zdań pojawiają się we wszelakich sytuacjach, w których Zosia chce czemuś zaprzeczyć, na szczęście sporadycznie;
Zosia będzie się myć NIE....
NIE się trzeba ubrać buty...
itd
Dlaczego - Bo
Sceneria: zawsze i wszędzie, np. jak niżej:
JA: Zosiu, proszę ubieraj buty...
ZOSIA: Dlaczego ubierać buty?
Miłość
ZOSIA: Mama, słuchaj, tocham Ci ę...
JA: Zosiu, a co to znaczy: kocham Cię?
ZOSIA: Aj lowju...
Potęgi klucz...
ZOSIA: Mama, Zosia chce do piekarni...
JA: Zosiu, ale piekarnia jest już o tej porze zamknięta...
ZOSIA: Możeeeeeee - klucz!
Szyk (przestawny)
JA: Zosiu, przesuń się trochę, bo się uderzysz...
ZOSIA: Zosia się przesunęła, Zosia NIE się uderzy...
I takie pomieszane szyki zdań pojawiają się we wszelakich sytuacjach, w których Zosia chce czemuś zaprzeczyć, na szczęście sporadycznie;
Zosia będzie się myć NIE....
NIE się trzeba ubrać buty...
itd
Dlaczego - Bo
Sceneria: zawsze i wszędzie, np. jak niżej:
JA: Zosiu, proszę ubieraj buty...
ZOSIA: Dlaczego ubierać buty?
JA: Bo wychodzimy do żłobka...
ZOSIA: Dlaczego Zosia idzie do złobka?
JA: Bo mama musi iść do pracy?
ZOSIA: Dlaczego mama musi iść do pracy?
JA: Bo każdy człowiek ma jakąś pracę... (wolałam nie wdawać się w szczegóły)
ZOSIA: Dlaczego ma pracę?
JA: Bo musi zarabiać pieniądze, zajmować się czymś co lubi...
ZOSIA: Dlaczego musi pieniądze?
JA: Bo pieniądze są potrzebne, żeby kupić coś dla Zosi, coś do jedzenia, zapłacić rachunki...Zosiu zakładaj te buty...
ZOSIA: Dlaczego zapłacić rachunki?
JA: Bo... Zosia - buty!
ZOSIA: Dlaczego buty?
JA: Bo musimy wychodzić już...
ZOSIA: Dlaczego...
....
Proszę
Sceneria: kąpiel Zosi...
JA: Zosiu, proszę nie wylewaj wody za wannę...
JA: Zosiu, proszę nie wylewaj wody za wannę...
ZOSIA: Co to jest PROSZĘ?
JA: yyy (tak pod wieczór muszę jeszcze uruchomić mózg?)...mówimy tak gdy chcemy kogoś o coś poprosić...(mózg się nie włączył niestety...)
Amen
Sceneria: usypianie na wakacjach..
JA: Zosiu, pomodlimy się?
ZOSIA: tu nie ma Pana Jezusa..
JA: Zosiu, krzyżyka rzeczywiscie nie ma, ale Pan Bóg jest wszędzie...
ZOSIA: Mama, co to jest BÓG ??!!
.... z cyklu: TE pytania.... (ostatnio jeszcze usłyszałam: Co to jest ogień?)
Dupa blada
Sceneria: plaża, wuchta ludzi...
JA: ignoruję Zosię, która mówi swoje ulubione ostatnio słowo...
ZOSIA: Mama, słuchaj: Dupa!!
Parówka rzadko
Sceneria:jemy kolację, znaczy sie ZOsia swoją już zjadła.. przysuwa się do mnie...
ZOSIA: Zosia chce pajótę (parówkę)...
JA: Zosiu - to jest mamy parówka, Ty już swoją zjadłaś...
ZOSIA: Mama, pożycz swoją...
Pomidor spadł
Sceneria: podczas kolacji
Amen
Sceneria: usypianie na wakacjach..
JA: Zosiu, pomodlimy się?
ZOSIA: tu nie ma Pana Jezusa..
JA: Zosiu, krzyżyka rzeczywiscie nie ma, ale Pan Bóg jest wszędzie...
ZOSIA: Mama, co to jest BÓG ??!!
.... z cyklu: TE pytania.... (ostatnio jeszcze usłyszałam: Co to jest ogień?)
Dupa blada
Sceneria: plaża, wuchta ludzi...
JA: ignoruję Zosię, która mówi swoje ulubione ostatnio słowo...
ZOSIA: Mama, słuchaj: Dupa!!
Parówka rzadko
Sceneria:jemy kolację, znaczy sie ZOsia swoją już zjadła.. przysuwa się do mnie...
ZOSIA: Zosia chce pajótę (parówkę)...
JA: Zosiu - to jest mamy parówka, Ty już swoją zjadłaś...
ZOSIA: Mama, pożycz swoją...
Pomidor spadł
Sceneria: podczas kolacji
JA: Zosiu, trzymaj ładnie tą kanapkę..
czy wiecie jak się trzyma "brzydko"?! - ja wiem:
w tym samym momencie ja biorę kanapkę do pyska, czy wiecie jak się trzyma "brzydko"?! - ja wiem:
a pomidor spada z niej iląduje na stole....
Zosia w śmiech...
Msza św
Sceneria: podczas Komunii Świętej..
ZOSIA: Mama, co to?
JA : To jest Komunia, Zosiu...
ZOSIA (na całe gardło): Mama do komuniiiiii !!!
JA: Mama tym razem nie może...
ZOSIA: Mama jest chora....
Pralka
Sceneria: w łazience..
Sceneria: w łazience..
ZOSIA: Mama, co to?
JA : Przecież wiesz Zosiu, to pralka...
ZOSIA: Zosia chce pierzeć...
JA: yyy ???
(po dłuższej chwili i kilku powtórzeniach PIERZEĆ Zosi)
Ah Zosia chce prać, tak?
ZOSIA: Taa...
Dobre wychowanie
Sceneria: Zosia dostaje od Babci prezent / książeczkę:
JA: Co się mówi Zosiu?
ZOSIA: Dziękuję, już nie jem...
(yyy, to niekoniecznie miała być ta formułka ;)
Się
W łazience Zosia wchodzi na wagę:
ZOSIA: Ile Zosia się waży się? '
Żywiołowo opowiadam Arkowi o pracy, Zosia próbuje to wszystko pojąć:
ZOSIA: Mama, co się stało się?
I wiele więcej...
Nie ma to jak nagminne wykorzystanie zaimka zwrotnego....
Poczucie czasu
Zosia rozmawia z plastikowym misiem do kąpieli:
ZOSIA: Misiu, jaka jest rano pora roku?
JA: Zosiu, teraz mamy lato - ta pora roku będzie i rano i wieczorem, przez dłuzszy czas. Aż nastanie jesień. I będzie chłodniej...
ZOSIA: Misiu, jakie będzie wieczorem lato? Będzie zimno - Misiu się ubierze...
yyy...nie nadążam....Mózg mi się zagrzał...
CZ 1. (styczeń 2016);
Urodziny
JA (do Arka): „ … mogę się z Tobą założyć o stówę, że….”
ZOSIA: To jat! To jat! (Sto lat! Sto lat!)
Mięso
Sceneria: Zosia wypakowuje zakupy (jedno z ulubionych zajęć
– nie waż się robić tego za nią!). Wyciąga coś długiego:
ZOSIA: To to?
AREK: To jest, Zosiu, kabanos.
ZOSIA: NOSSS! I palcem dotyka swego nosa…
Urodziny, cz.2
JA (do Arka): O, Zosiek za 3 miesiące kończy dwa latka…
ZOSIA: cyy! I pokazuje na witaminke C na stole…
Auta
JA: (nucąc ulubioną piosenkę Zosi na sen): „…nadchodzi czas
ucieczki na AUT…”
ZOSIA: Autaa! (i już wiadomo dlaczego tak lubi tą piosenkę)
Ryba
JA (jak mnie najdzie to śpiewam Zośce rano „Kiedy ranne
wstają zorze”):
„(…) a człowiek któRY BEz miary..
ZOSIA: Ryba!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dzięki za Wasze komentarze - wszystkie są przeczytane i na wszystkie odpowiadam. AM