24.2.15
Aaa, kotki dwa.
Aaa, kotki dwa.
Było o bujaniu z ekspresją zumby - jest złe, z racji przewracania się
wszystkich bebechów bobasa. A tu przedstawiam monotonne lulanie w wózku.
Aaaa, kotki dwa. Ach jak pięknie maleństwo śpi.
Aaaale uważaj, bo nim się obejrzysz, będziesz tak je usypiać
za każdym razem. I to nie z własnej woli. (Dzidziuś - Terrorysta!)
U nas z powodu poporodowej bezmyślności matki, proceder ten zawitał na niemal miesiąc. Uratowała nas kochana Teściowa (naprawdę to napisałam?!), która jest autorem
powyższej rysunkowej sentencji. I chwała jej za to (Asia, czy Ty jesteś pewna, co piszesz?!). Kilka dni buntu naszego noworodka i oto Zosiak zasypia, jak podręczniki nakazują*:
19.00 - kolacja, 19.30 - kąpiel i 20.00 - sen.
Czyli start dnia dla mamy: to co? książka? sprzątanie?
gotowanie? tv? rysowanie?
Już wiem: kolacja - kąpiel - SEN.
Dobranoc!
* promocja nie obejmuje: ząbkowania, bólu brzuszka, przeziębienia, braku maskotki, imprezy sąsiadów, zaklinowanej nóżki między szczebelkami, kaprysu dziecka, wzdęcia, konieczności beknięcia, stanu podgorączkowego, nagłego leżenia
w poprzek, czkawki etc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Trafiłam do Ciebie przez blog Martyny. I definitywnie zostaję u Ciebie na dłużej. Bajeczne ilustracje, cudna formuła. Podziwiam! I Pozdrawiam, Aga
OdpowiedzUsuńHa! Cudnie - dzięki Ci bardzo za tak ciepła i pozytywną recenzje - to mobilizuje :-)
UsuńRozgość się śmiało. I od razu dzięki za podpowiedź z tym Google: słuszna sugestia :-) jestem otwarta na kolejne rady ;-)
Pozdrawiam gorąco!!!
Szkoda, że nie masz opcji "Obserwatorzy Google+"... Będę więc śledzić fejsbukowo :)
OdpowiedzUsuńJa też od Martyny :) Zakochałam się w ilustracjach - na pewno będę zaglądać!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :-)
UsuńNo to Martynowa promocja zbiera plony - miło bardzo :-D
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń