9.5.15

Bawię się TU!



Willi nie mamy. Ba, nawet apartamentu nie posiadamy. Mamy mieszkanie po prostu.
Właściwie bank ma, bo kredyt i te sprawy. Ale nie o tym. Mieszkanie dosyć pojemne,
choć odkąd pojawiła się Zośka to zmalało o jakieś 30 m2. No, ale tragedii nie ma.
Przestrzeń jako taka jest. Wybieg dla dziecka tu i tam. Więc pytam dlaczego?


Bawię się tu! I kropka. I piłka i klocki i lala. I cała reszta.

Dlaczego Panna Zosia bawi się TU? Tu to znaczy tam. Tam gdzie Mama. Może Zoś myśli,
że mama też się bawi tymi wszystkimi naczyniami, garnkami, miotłami i chce jej potowarzyszyć. No fakt, moja zabawa jest przednia! Z przodu rzeczone gary, a pod kapciem Zosia.
Mama, e! Co oznacza: Mama patrz! Mama, co to? I znowu Matka zeza rozbieżnego dostaje. A nóżkami slalom wykręca między zabawkami. Zosia ma chyba magnes w tyłku.
Bo inaczej nie potrafię wyjaśnić, jak w okamgnieniu, jest w stanie tymi maleńkimi rączkami przenieś całą furę zabawek. I matka ma życie usłane różami. Tfu! Zabawkami. I Zosiaka owiniętego wokół palca. Tfu! Nogi.

I jak ja mam ją odkleić do żłobka?
A sobie przykleić uśmiech, jak będę ją tam zostawiać??

Ehh…

4 komentarze :

  1. a im będzie większa tym jeszcze coraz dziwniejsze cudy będzie przynosić. ślimaki, kamienie, kości i co tam jeszcze wyszuka w piaskownicy...a wierz mi że najkreatywniejsza głowa się nie domyśli co tam za skarby mogą się znaleźć..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko - teraz to się boję!! Nie chcę ślimaków... I innych skarbów... No to się niedługo zacznie....

      Pozdrawiam
      AM
      RADYdlaMAMY

      Usuń
  2. Grafika jest fantastyczna ;) Normalnie jakbym się dziś widziała. W kuchni było pełno zabawek... zabawek i nie tylko - bo najlepiej interesują dziecko miski i pokrywki, słoiki i wszystkie kuchenne przybory. A ja stałam nad zlewem, z rękoma zmoczonymi po łokcie bo zgromadziło mi sie naczyń z dwóch dni.. Trafiłaś w sedno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki ;-) No taki obrazek pojawia się u nas codziennie ;-) zmieniają się jedynie zabawki /akcesoria bo codziennie proponuje Zosikowi coś innego do poznawania... Szkoda ze to wszystko ląduje zawsze pod moimi nogami - slalom juz mam wytrenowany :-P
    Pozdrawiam z otchłani kuchennych garów :-D

    AM

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Wasze komentarze - wszystkie są przeczytane i na wszystkie odpowiadam. AM

>